Redakcyjna kawa #97

, , , , ,

Poranna redakcyjna kawa

Jak można zauważyć ostatnimi dziesięcioleciami, latami, nocami i dniami, wszystkiego czego dotkną się politycy, w naszym kraju zamienia się w dyktę i już nie mówię o tej klejonej ze sklejek, ale o starym poczciwym kartonie.

Spore pojęcie o strukturze materii naszego państwa miał kierowca prezydenckiej limuzyny, który nie ryzykował bliskiego spotkania z autobusem miejskim, przez co Pan prezydent nie zdążył na czas, na Krakowskie Przedmieście. Świadkiem tego zdarzenia, jak rozumiem zupełnie przypadkowo, był dziennikarz TVN24, który podróżował tymże środkiem komunikacji miejskiej i określił zajście jako akcję celową.

Zostawmy jednak nasz padół łez, bo i na świecie dzieją się ciekawe sprawy. Zgodnie z zapowiedzią do protestujących w Niemczech bauerów, dołączyli kolejarze, którzy domagają się ojro zwiększających ich pensję. Nie wiem, czy jest prawdą, ale jak wieść gminna niesie – również lekarze mają chrapkę, by dołączyć protestujących.
Tymczasem kanclerz Olaf Scholz nie traci rezonu, wręcz przeciwnie, wyciągnął z szafy pickelhaube i pruską rózgę, by zdyscyplinować państwa UE, do wysłania więcej broni dla walczących ukraińskich żołnierzy.

Zgodnie z powiedzeniem ordnung muss sein Herr Olaf za pośrednictwem brukselskich urzędników, chce stworzyć listę krajów, które obcyndalają się w tej kwestii, bo nie może być tak, że Berlin robi co może zwiększając pomoc do 23 miliardów ojro a inni trzymają ręce w kieszeni.
Swoją drogą kwota jest imponująca, ale tylko na papierze, bo stanowi jedyne 2% PKB, co w porównaniu z polskimi wydatkami sięgającymi 3,75% jest zwykłą mizerią, i kto tu jest debeściak Panie Scholz? Swoją drogą Pan kanclerz, zapowiedział, że pruską rózgę ponownie wyciągnie podczas lutowego szczytu UE. Później jak uczy nas historia niemieckiej pomocy, będzie kilka miesięcy zbierania pieniędzy i obietnic, po tym czasie zakończy się wojna, a pieniądze dzielny kanclerz przeznaczy na… Kto zgadnie? Bo ja już się domyślam, ale o tym później.

Facebook
Twitter
LinkedIn
Pinterest
Pocket
WhatsApp

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *