Poranna redakcyjna kawa
Komu na ekranie monitora nie pojawił się napis error, niech pierwszy rzuci kamieniem… No dobra w Wielką Niedzielę niech rzuci jajkiem.
Niewiele osób wie, że drzewiej było to jedno z imion pewnej nazbyt przygłupiej i złośliwej bogini Ate zrodzonej z łona również bogini o imieniu Eris, która też była pierwszorzędną francą. Otóż owa Ate znana była z wybitnej głupoty, zawiści i patologicznej zdolności do popełniania błędu (error) i w końcu została w kibinimater pogoniona z Olimpu i tak błąka się po świecie do dziś.
Wszystko wskazuje na to, że na dobre zadomowiła się w Pałacu Elizejskim, gdzie zasiada za stołem wraz z prezydentem „Bóg z Wami” Macronem, sącząc mu do uszka wiele głupot, w które biedak uwierzył. Śmiem twierdzić, że pomysł wojowania z Rosją zrodził się w jego głowie, dzięki namowom Ate. Bogini Error posiada również zdolności do zaślepiania, tak zaślepiła biednego Emanuela, że ten co prawda widzi ukraińskie okopy, ale nie dostrzega, co dzieje się na własnym podwórku.
Jak uprzejmie donosi Le Figaro strażacy, medycy i listonosze, którzy pracują, w północnych dzielnicach Marsylii codziennie narażają swoje życie i zdrowie, wykonując swoje zawody. Codziennie są zastraszani przez handlarzy narkotyków i muszą posiadać specjalne uprawnienia do wjazdu na tereny przez nich opanowane. Najgorzej jest w dzielnicach Oliviers A, Felix Pyat, czy Parc Kalliste. Tylko w dzielnicy Oliviers A dzienne dochody z handlu narkotykami sięgają 50 000 euro.
„To ugruntowany sposób działania: w tych dzielnicach nie są już akceptowane usługi publiczne. Sprawa jest bardzo poważna: kiedy nie ma już lekarzy, strażaków i psychologów, następuje załamanie w równym dostępie do opieki zdrowotnej, z którego nie ma odwrotu. Państwo upada, a handlarze narkotyków wykorzystują to, aby być postrzegani wśród mieszkańców okolicy, jako dobrodzieje” – cytuje jednego z mieszkańców Le Figaro.
Tylko w 2023 r. w Marsylii w strzelaninach narkotykowych pomiędzy rywalizującymi gangami zginęło czterdzieści dziewięć osób, a zabójstwa nadal trwają. Wojny gangów i handel narkotykami doprowadza, do absurdu, niektórzy rodzice uciekają się do nietypowych środków, aby chronić swoje dzieci, wnoszą oskarżenia przeciwko własnym dzieciom, aby chronić je przed sieciami narkotykowymi.
Byłbym niesprawiedliwym wobec Macrona, gdybym nie wspomniał, że coś tam stara się robić. Być może dzięki Litai córkom wspomnianego już Zeusa, które naprawiają krzywdy wyrządzone przez Ate, francuski rząd wprowadził program o wdzięcznej nazwie Place netto XXL mający na celu walkę z narkotykami, operacje koncentrowały się jednocześnie w Lille, Lyonie, Dijon i regionie paryskim. Program zakłada aresztowanie w 870 tysięcznej Marsylii 850 osób.
Prawdopodobieństwo, że zostaniesz okradziony w Marsylii, jest dwukrotnie wyższe niż średnia w całym kraju. Ryzyko brutalnego ataku jest również znacznie wyższe niż gdzie indziej. W 3 dzielnicy co drugi mieszkaniec żyje poniżej progu ubóstwa.
W północnej części miasta znajdują się szkoły, w których sale lekcyjne są nieogrzewane, a nauczyciele przynoszą własne, prywatne grzejniki. Oprócz walki z zimnem i w obronie świeckich zasad republiki muszą także walczyć z karaluchami pełzającymi po podłodze pod ławkami uczniów.
Także ten, tego, smacznego jajka.