Poranna redakcyjna kawa
Podczas gdy w Polsce trwa powyborcze szaleństwo po obu stronach barykady, nie mniejsze dziwactwa dzieją się za naszą zachodnią granicą. Otóż Niemcy, które aktywnie stoją na straży wolności słowa i przekonań za sprawą unii CDU/CSU, wzywają do ostrzejszych działań przeciwko antysemityzmowi, który jak by nie patrzeć w ostatnich tygodniach nasilił się.
Jak donosi Die Welt “Każdy, kto podżega przeciwko Izraelowi, musi zostać ukarany co najmniej sześciomiesięcznym więzieniem” – powiedział rzecznik polityki prawnej grupy parlamentarnej CDU/CSU, Günter Krings, . Ale na tym plany niemieckich polityków, co do penalizacji przejawów antysemityzmu się nie kończą, bo oprócz kary więzienia proponują utratę ochrony socjalnej a ci, którzy ją posiadają, mogą ją utracić.
W dalszym tekście niemiecki dziennik pisze: „Frakcja Unii domaga się również, aby osoby o narodowości niemieckiej i innej utraciły niemiecki paszport, jeśli „postawy antysemickie zostały ustanowione w związku z wyrokiem skazującym”. Z kolei Die Zeit uprzejmie donosi, że Unia (CDU/CSU) domaga się, by osoby ubiegające się o obywatelstwo Niemiec również zadeklarowały swoje poparcie dla prawa państwa Izrael do istnienia.
Ciekawi mnie jak dalece działania niemieckiego rządu są walką z antysemityzmem, a w jakim stopniu jest to rozpoczęcie walki z emigrantami? Oj będzie ciekawie.