Tłusty czwartek dawniej i dziś

W tym roku tłusty czwartek obchodzimy 8 lutego. Na ten dzień czekają wszyscy miłośnicy słodkości. Ale jaka jest historia tego święta i jakie pączki dziś jadamy?

Z marmoladą, budyniem, adwokatem, a może z kremem pistacjowym? Nie ulega wątpliwości, że w tłusty czwartek każdy powinien zjeść minimum jednego pączka. Według przesądów, kto go nie zje, nie będzie miał powodzenia w życiu.

Tłusty czwartek w Polsce, według kalendarza chrześcijańskiego, wypada w ostatni czwartek przed Wielkim Postem i rozpoczyna ostatni tydzień karnawału. Jest to 52 dni przed Wielkanocą. Statycznie (wg badań banku BNP) jeden Polak zjada tego dnia 2,5 pączka, co daje prawie 100 mln skonsumowanych pączków w skali kraju.

Święto wywodzi się już z czasów starożytnych. Rzymianie świętowali tego dnia nadejście wiosny i obchodzili tzw. tłusty dzień. Wówczas spożywano tłuste potrawy, a na zakąskę podawano pączki z ciasta chlebowego na słono.

W Polsce zwyczaj konsumowania pączków, nazywanych wtedy pampuchami, pojawił się ok. XVI wieku. Rozpowszechniono go w XVII wieku w miastach, a na wsiach na przełomie XIX i XX wieku. Podobnie jak w Cesarstwie Rzymskim świętowano odejście zimy. Podczas ostatniego czwartku przed Wielkim Postem serwowano tradycyjne polskie potrawy, które zapijano szlachetnym trunkiem. Był to również czas tańców i zabaw. Pierwsze pączki różniły się od współczesnych smakiem oraz konsystencją. Były twardsze i zbite, ponieważ wyrabiano je bez użycia drożdży. Podawano je na słodko obficie polane skwarkami lub/i nadziewane słoniną. Kulisty kształt i miękka konsystencja pączka pojawiły się w XVIII wieku, kiedy do wypieków zaczęto dodawać drożdże.

Zwyczaj spożywania pączków w tłusty czwartek pozostał do dziś. Pączki różnią się kształtem, kolorem oraz przygotowanym nadzieniem. Te tradycyjne mają okrągły kształt, nadziewane są różą bądź marmoladą i oblane lukrem (czasami wraz ze skórką pomarańczową) lub posypane cukrem pudrem. Do tegorocznych trendów należy m.in. podawanie nadzienia z maliną i białą czekoladą czy kremu pistacjowego. Popularnością cieszą się też samki takie jak: budyń, słony karmel, adwokat, kokos, masa krówkowa, powidła śliwkowe i czekolada. Wiele cukierni i piekarni oferuje klientom boksy pączków, które można wcześniej zarezerwować.

W Jeleniej Górze kolejki ustawiają się do wielu lokalnych cukierni. Do najbardziej docenianych przez mieszkańców należą: Bristolka, Manufaktura Pączkarnia, Love Krove, Merkury, Harper, Lokalna Cafe, Mrugała, Słodkie Klimaty i kawiarnia Krama.

Pamiętajmy, że jeden pączek zawiera ok. 250-400 kcal w zależności od wielkości, nadzienia i dodatków. Z kolei jeden faworek to ok. 60 kcal, a w 100 g ma ponad 500 kcal. Jednak tego dnia warto pozwolić sobie na zjedzenie choć jednego pączka lub faworka, aby podtrzymać wieloletnią tradycję.

Żródło: Nauka w Polsce

Facebook
Twitter
LinkedIn
Pinterest
Pocket
WhatsApp

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *