Poranna redakcyjna kawa
Tym razem w jadącym do Genui autobusie, na krótkich postojach. Nie potrafię zasnąć w autokarze, no ni cholery, rozglądam się dookoła i zazdroszczę tym, którzy przyjmując jakąkolwiek pozycję śpią jak dzieci w fotelach mknącej na południe SETRY.
W ogóle to muszę wyjaśnić, po co ja do tej Genui jadę. Zostałem poproszony o zrobienie reportażu przez I Liceum Ogólnokształcące, popularnie zwane „Żeromem”, z rejsu uczniów tej szkoły jachtem STS Pogoria po Morzu Liguryjskim.
Z niewyspania trudno zebrać myśli, a jeszcze trudniej wystukać je na klawiaturze. O tym, że wojna w Ukrainie zbliża się do końca pisałem wielokrotnie, kolejny sygnał, że jest coś na rzeczy dał prezydent USA Joe Biden, który w jednym ze swoich ostatnich przemówień powiedział: „Stany Zjednoczone chcą zakończenia brutalnej wojny Rosji z Ukrainą. Żaden naród nie chce zakończenia tej wojny bardziej niż Ukraina. Zdecydowanie wspieramy Ukrainę w jej wysiłkach na rzecz osiągnięcia rozwiązania dyplomatycznego, które zapewni sprawiedliwy i trwały pokój”. Zastanawia mnie, dlaczego na taką szczerość nie zdobył się „cywilizowany” prezydent Zelenski, tylko musiał wyręczyć go prezydent USA? Na to pytanie postaram się odpowiedzieć, po powrocie do JGA, bo teraz czas na morską przygodę i żeglarskie opowieści.
