Kotlina Kultury to stowarzyszenie działające w naszym regionie, które upowszechnia gatunki literackie oraz tworzy i wspiera działania kulturowe.
Przeprowadziliśmy wywiad z Piotrem Biernatem, aktorem, reżyserem i współkoordynatorem stowarzyszenia Kotlina Kultury.
Czym zajmuje się Kotlina Kultury?
Stowarzyszenie jest instytucją non-profit. Jesteśmy nową organizacją, działamy dopiero od dwóch lat (trzech formalnie). Staramy się zapraszać do naszych projektów mieszkańców Jeleniej Góry, zarówno w roli uczestników jak i w roli odbiorców. Wraz z Martą Dworakowską i Gustawem Małeckim założyliśmy to stowarzyszenie w 2020 r. i od tamtej pory udało nam się stworzyć kilka wydarzeń, m.in. czytania performatywne w tamtym roku, które były połączone z poznawaniem regionu poprzez wycieczki turystyczne do miejsc, w których powstały pewnego rodzaju sztuki teatralne. Dlatego zajęliśmy się twórczością Hauptmanna oraz Różewicza. Docieraliśmy do miejsc, w których podkreślone są naturalne walory Kotliny Jeleniogórskiej, gdzie mogliśmy przedstawić różnego rodzaju dramaty.
Skąd narodziła się chęć utworzenia takiej inicjatywy?
Inicjatorką była Marta Dworakowska, która jest naszą ,,osią”, ,,szkieletem”. Wpadła na ten pomysł wraz z Gustawem, a ja następnie zostałem zaproszony do stowarzyszenia. Organizacja powstała z potrzeby tworzenia czegoś kulturalnego. Co prawda działania teatralne w Jeleniej Górze są dość bogate, ponieważ mamy Pestkę, teatr tematyczny, teatr animacji… Jednakże chcieliśmy stworzyć coś własnego, coś, co moglibyśmy robić w swoim wolnym czasie. Każdy z nas ma oprócz tego inne zajęcia, ale kiedy tylko mamy czas, staramy się tworzyć nowe kulturalne wydarzenia i to nie chodzi tylko o teatr. Jesteśmy otwarci również na wydawnictwa, do pracy z filmowcami, malarzami i innymi twórcami. Celem jest, aby stowarzyszenie Kotlina Kultury było zaproszeniem dla wielu osób.
Jaki projekt obecnie realizujecie?
W tym roku udało nam się uzyskać dotację z urzędu miasta. Mam zaparcie pisarskie, więc napisałem nową sztukę teatralną mówiącą o kobietach migrantkach, które przyjechały do Jeleniej Góry lub też w przypadku jednej z bohaterek – przyjechały i wyjechały za chlebem. Dlatego tytuł sztuki to ,,Migracja”, ponieważ chodzi tu nie tylko o emigrowanie, ale przemieszczanie się. Udało nam się w skromnym składzie zagrać i przedstawić ten spektakl.
Jakie korzyści przynosi społeczności lokalnej działalność ,,Kotliny Kultury”?
Wydaje mi się, że próbujemy mieć inną perspektywę. Jak wiadomo, teatry istniejące w Jeleniej Górze mają swoje siedziby, więc widz jest przyzwyczajony do tego, że przychodzi do teatru. W naszym przypadku my chcemy wychodzić do widza. W naszych czytaniach performatywnych w tamtym roku działaliśmy w różnych przestrzeniach publicznych: w Parku Zdrojowym w Cieplicach, na Zamku Chojnik, wycieczka połączona z czytaniem poezji na Samotnię. W tym roku stworzyliśmy sztukę, która w zamierzeniu ma być spektaklem, który ma opuścić nieco kotlinę i wyjechać dalej. Tak jak teatry uliczne były kiedyś bogate w tego rodzaju wydarzenia. (Miałem okazję pracować przy kilku teatrach ulicznych jako mieszkaniec Jeleniej Góry i student szkoły teatralnej). Tak więc staramy się z nowym spektaklem docierać do widza, który niekoniecznie ma czas, budżet czy nawet przestrzeń, by przyjechać do Jeleniej Góry. Chcielibyśmy z takim kompaktowym teatrem zarówno jeździć po różnych instytucjach edukacyjnych, szkołach, jak również domach kultury czy też galeriach.
Współpracujecie z innymi organizacjami kulturalnymi lub artystycznymi?
Nasz ostatni projekt to była współpraca z galerią BWA i z panią Luizą Laskowską. Jesteśmy jej bardzo wdzięczni. Udostępniła nam przestrzeń galerii, która była idealna pod tego rodzaju wydarzenia. W tamtym roku nasze projekty były powiązane z ,,Domem Gerharta Hauptmanna” i dostaliśmy zaproszenie na kolejne przedstawienia. Tak więc jesteśmy otwarci na współpracę z innymi organizacjami. W przyszłym sezonie być może zaprosimy twórców muzyki, śpiewaków do wspólnego projektu.
Jakie są plany na przyszłość stowarzyszenia Kotlina Kultury?
W przyszłym roku planujemy nowe przedsięwzięcia. Chcemy jak najbardziej kontynuować to, co już posiadamy w naszym repertuarze, czyli różnego rodzaju czytania performatywne. Chcemy również stworzyć coś nowego. Co? Nie chcemy jeszcze zdradzać, ale jest kilka pomysłów. Mamy czas do końca stycznia, by złożyć aplikację.
