W najnowszym odcinku programu Ludzie Gór Olbrzymich przenosimy się do Piechowic – malowniczej miejscowości u podnóża Karkonoszy, gdzie zapach świeżego pieczywa od lat wyznacza rytm dnia mieszkańców
Naszymi gośćmi są Jan Klejps oraz jego syn Mateusz, którzy prowadzą rodzinną Pracownię Dobrego Chleba ULIJANKA. To nie jest zwykła piekarnia; to miejsce, w którym czas zdaje się płynąć smaczniej, a tradycja rzemieślnicza jest pielęgnowana z niemal nabożną czcią.
Historia wpisana w mury
Budynek przy ulicy Kryształowej 30 w Piechowicach kryje w sobie niezwykłą przeszłość. Jak zdradza pan Jan, wybór tego miejsca nie był przypadkowy, choć początki jego przygody z piekarnictwem w tym regionie wiązały się z pracą w dawnej Gminnej Spółdzielni. Kiedy spółdzielnia kończyła swoją działalność, pan Jan stanął przed życiową szansą – przejęcia lokalu, który piekarnią był niemal od zawsze.
Mało kto wie, że tradycje piekarnicze w tym budynku sięgają czasów przedwojennych. Historyczna ciągłość tego miejsca została symbolicznie potwierdzona kilka lat temu, gdy progi ULIJANKI przekroczył tajemniczy gość. Był to starszy mężczyzna, syn przedwojennych właścicieli piekarni. Jego wizyta była niezwykle wzruszająca – rozpoznał on stare kafle podłogowe i układ pomieszczeń, które mimo upływu lat zachowały swój pierwotny charakter. To właśnie ta wizyta stała się ostatecznym dowodem na to, że ULIJANKA jest kontynuatorką dziedzictwa dawnych mistrzów.
Serce piekarni: historyczny piec
Największym skarbem piekarni jest stary, ceramiczny piec, wybudowany jeszcze przed 1939 rokiem. W dobie nowoczesnych, zautomatyzowanych urządzeń, praca na takim zabytku to prawdziwe wyzwanie i sztuka. Czy pan Jan i jego ekipa nadal go używają? Odpowiedź brzmi: tak! To właśnie ten ceramiczny kolos, dzięki swojej specyficznej bezwładności cieplnej, nadaje chlebowi niepowtarzalną, chrupiącą skórkę i głęboki aromat, którego nie da się podrobić w nowoczesnych piecach elektrycznych.
Chleb Karkonoski – smak regionu
Z czego słynie ULIJANKA? Flagowym produktem jest chleb karkonoski, wpisany na listę produktów regionalnych i nagradzany w plebiscytach na najciekawszy produkt Karkonoszy. Jego receptura jest pilnie strzeżoną tajemnicą, choć pan Jan uchyla rąbka tajemnicy: kluczem jest naturalny, wielofazowy zakwas żytni, który jest dokarmiany kilka razy dziennie. W ULIJANCE nie używa się sztucznych spulchniaczy ani chemicznych dodatków. Chleb powstaje wyłącznie z mąki, wody, soli i pasji.
Czy zawód piekarza to zawód wymierający?
W rozmowie z Janem i Mateuszem poruszamy również trudne tematy. Czy w dobie supermarketów i mrożonego pieczywa odpiekanego w kilka minut, tradycyjna piekarnia rzemieślnicza ma rację bytu? Panowie szczerze opowiadają o tym, ile bochenków trzeba sprzedać każdego dnia, by wyjść na swoje i utrzymać tak wymagającą infrastrukturę. Praca piekarza to ciężki trud, zaczynający się, gdy większość z nas kładzie się spać, a kończący o świcie. Mimo to, obecność Mateusza u boku ojca daje nadzieję, że rzemiosło w Piechowicach nie zginie, a młodsze pokolenie widzi wartość w kultywowaniu tradycji.
ULIJANKA to coś więcej niż sklep – to serce lokalnej społeczności. Jak podkreślają właściciele, dobro podarowane innym wraca, dlatego piekarnia od lat wspiera lokalne inicjatywy, dzieląc się tym, co ma najcenniejszego: prawdziwym, dobrym chlebem.
Zapraszamy do oglądania odcinka, w którym poczujecie zapach chleba i prawdziwego karkonoskiego rzemiosła!
