Miejsce, które mogłoby być największą atrakcją przyciągającą rzesze turystów korzystających z uroków wody i krajobrazu dziś odpycha. Zakwit wody, sinice i zielenice w ostatnich latach stały się tu normą.
Zakwit wody, sinice, zielenice
Mechanizm powstawania zjawiska zakwitu wiąże się ze wzrostem żyzności wody wskutek nasycenia substancjami organicznymi i mineralnymi. Mówiąc prościej glony (głównie sinice i zielenice) dostają tak dużą ilość pokarmu, że przy sprzyjającej temperaturze wody zaczynają gwałtownie się rozwijać, mnożyć, aż do momentu, gdy stają się widoczne gołym okiem, a następnie zaczynają zbijać się ze sobą, aż do utworzenia zielono-sinego kożucha na powierzchni wody.
Cechą charakterystyczną występowania sinic jest nieprzyjemny zapach wody, zmieniona barwa i mętność wody oraz formujące się na powierzchni wody gęste kożuchysinicowe. Z taką właśnie sytuacją mamy do czynienia na Jeziorze Pilchowickim każdego lata.
Zanieczyszczenia, nawozy sztuczne
Przyczyną są zanieczyszczenia. Przyjmuje się, że najważniejszym czynnikiem powodującym zakwit są nawozy sztuczne (azotowe i fosforowe), biogeny zawarte w proszkach do prania oraz odpady organiczne – ścieki miejskie i gnojowica. To czynniki, które stale obecne są w naszych wodach i których ilość wzrasta wraz z postępem cywilizacyjnym jeśli nie podejmuje się działań ograniczających zanieczyszczania wód. Oprócz tego mogą występować okresowo warunki sprzyjające eutrofizacji. Mogą to być letnie wezbrania, które zmywają z pól materiał biologiczny (np podczas sianokosów) lub tzw. “ruszenie mułów” podczas spuszczania zbiorników wodnych, gdy następuje uwolnienie biogenów z dna.
Dlaczego zakwita woda na Jeziorze Pilchowickim?
Wędkarze z PZW Koła Grodzkiego w Jeleniej Górze już kilka lat temu wskazywali swoje przypuszczenia zakwitu wody na Jeziorze Pilchowickim. “Szukając przyczyny zjawiska należy brać pod uwagę nagły wzrost wpływu zanieczyszczeń komunalnych i wzrost nawożenia pól. Na myśl przychodzą też dwie istotne zmiany, których dokonano w zlewni Bobru powyżej Pilchowic. Pierwsza to intensywna regulacja rzeki w rejonie Wojanowa. Dokonano przebudowy i wypłycenia koryta rzeki, co sprzyja nagrzewaniu wody. Druga to likwidacja piętrzenia na zaporze w Siedlęcinie (pod Perłą Zachodu), która pełniła rolę osadnika zatrzymującego zanieczyszczenia. Jeśli wziąć dodatkowo pod uwagę, że spuszczeniu zbiornika towarzyszy zwykle uwolnienie związków zgromadzonych w osadach dennych, to można przypuszczać, że ma to bezpośredni związek z zakwitem wody Jeziora Pilchowickiego.” – wskazują wędkarze z PZW Grodzkie, którzy zauważają, że intensywne kwitnienie Jeziora Pilchowickiego nie było znane przed wystąpieniem tych dwóch czynników.
Toksyczne sinice
Zakwity sinicowe mają poważne skutki dla ekosystemu jeziora. Sinice wytwarzają toksyny, takie jak mikrocystyny, które mogą być szkodliwe dla organizmów wodnych i ludzi. Duże ilości sinic w wodzie prowadzą do zmętnienia jeziora i zmniejszenia przenikalności światła, co wpływa na rośliny wodne i organizmy zależne od fotosyntezy. Sinice konkurują również z innymi organizmami o składniki odżywcze, co prowadzi do ubożenia w innych formach życia.
Zagrożenia dla zdrowia
Sinice mogą wywoływać różne problemy zdrowotne u ludzi. Spożycie wody z zakażonymi toksynami sinicowymi może prowadzić do zatrucia, które objawia się bólami głowy, nudnościami, wymiotami, biegunką, podrażnieniem skóry i oczu. Osoby o osłabionym układzie odpornościowym, dzieci i osoby starsze są szczególnie podatni na skutki toksyn sinicowych. Kontakt ze skażoną wodą może również powodować problemy skórne, takie jak wysypki i swędzenie.
Zamiera życie w jeziorze
O zakwitach Jeziora Pilchowickiego mówi się od kilku lat, podobnie jak o tonach zanieczyszczeń transportowanych przez rzekę. Pisała prasa, był materiał w ogólnopolskiej TV, u nas kilkakrotnie poruszaliśmy temat. Nic jednak z tego nie wynika. A na jeziorze gołym okiem widać, iż sytuacja z każdym rokiem się pogarsza.
“W niedzielę temperatura wierzchniej warstwy wody Jeziora Pilchowickiego przekroczyła 31 stopni. Trwa zakwit i prawdopodobnie przyducha, bo na obszarze całego jeziora ryby zgromadzone są na głębokości ok. 2 m pod powierzchnią, a jednocześnie tafla jeziora wygląda jak martwa. Nie można też liczyć na brania. W rejonie slipu i zatok pojawiły się martwe leszcze. Sytuacją zainteresowały się media. – wskazują w mediach społecznościowych wędkarze z PZW Grodzkie w Jeleniej Górze.
Spuszczą wodę z Jeziora Pilchowickiego
To informacja, która na razie owiana jest tajemnicą. Ale faktem jest, iż Tauron Ekoenergia szykuje się do modernizacji zapory wodnej w Pilchowicach. Od kilku lat przygotowywane są do tego stosowne dokumenty i pozwolenia. Prace powinny ruszyć w przyszłym roku. Te będą jednak wymagać częściowego spuszczenia wody. Mieszkańcy położonych poniżej zapory miejscowości nie kryją obaw, bo wraz z wodą rzeką Bóbr popłynie część tego, co zgromadziło się na dnie zbiornika. Muł z gnijącymi roślinami i martwymi rybami będzie mieszał się z wodą i osadzał na brzegach rzeki.
O tym, jak te prace wpłyną na życie w Jeziorze Pilchowickim ale także i na życie mieszkańców regionu, jak również na rozwój turystyki przekonamy się już wkrótce. Dziś natomiast zmartwieniem jest brak skutecznych działań samorządów, polityków, organizacji społecznych i rządowych instytucji.
źródło: lwówecki.info