Redakcyjna kawa #107

Poranna redakcyjna kawa

Dziś mało casu kruca bomba, mało casu.

Podczas Światowego Forum Ekonomicznego szwajcarski bankier zapowiedział kres Porannej redakcyjnej kawy. Mam nadzieję, że nie nastąpi, to w tym roku, ale w latach kolejnych kto wie? Otóż szwajcarski bankier Hubert Keller, jeden z kucharzy mieszających w kotle Światowego Forum Ekonomicznego, pokiwał groźnie palce, wskazując, że kawa jej produkcji ma wpływ na emisję CO2. Kawa, którą wszyscy pijemy, emituje od 15 do 20 ton CO2 na tonę kawy… Za każdym razem, gdy pijemy kawę, w zasadzie emitujemy CO2 do atmosfery.

No nic, trzeba będzie chyba powrócić do pierwotnego zamysłu nazwy, czyli „Czarno, to widzę”. Przypatrując się, tym wszystkim nakazom i zakazom, tworzenia homosowietikusa nie mogę przytoczyć słów przewodniczącego Mao: „Towarzysze, wszyscy musicie zbadać stopień własnej odpowiedzialności. Jak trzeba srać, to srajcie! Jak trzeba pierdnąć, pierdnijcie! Od razu poczujecie się lepiej”.

Po raz kolejny rusza karuzela obietnic pomocy Ukrainie, tym razem nie zostaną oszwabieni, bo na pomoc ruszył premier kraju z dykty Donald Tusk, który w Kijowie spotkał się z tym i owym. Po spotkaniach zapewne, przy szkodliwej kawie, cywilizowany” prezydent Zelenski z radością zakomunikował: „Dzisiaj odbyły się bardzo produktywne negocjacje z premierem Donaldem Tuskiem. Odnośnie wszystkich aspektów naszych stosunków dwustronnych. Istnieje nowy polski pakiet obrony. Doceniamy twoją dalszą pomoc. Istnieje nowa forma naszej współpracy w celu zwiększenia skali zakupów broni na potrzeby Ukrainy – jest to polska pożyczka dla Ukrainy. Możliwość przyszłej wspólnej produkcji broni była również dziś omawiana z premierem. Dziękujemy za wsparcie Ukrainy!”.
Powstaje pytanie, co my tam mamy do wysłania? Wszak armia polska, dopiero co z gołodupców, bo oddaliśmy ostatnią koszulę Ukrainie, przyodziewa się w sprzęt. Może wyślemy, to co kupiliśmy do tej pory?

Pisałem już, że taka sytuacja będzie mogła mieć miejsce, bo przypominam, że wciąż pomiędzy naszymi krajami funkcjonuje Umowa Ogólna między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Gabinetem Ministrów Ukrainy w sprawie wzajemnej współpracy w dziedzinie obronności, sporządzona w Warszawie dnia 2 grudnia 2016 r. która jasno określa co, gdzie i jak. Polecam zapoznać się z nią https://tiny.pl/c2hpl

Podczas pobytu zapewne nie poruszono (bo pociąg nie będzie czekał) zagadnień związanych z rolnictwem i ewentualnym uwolnieniem ukraińskiego zboża do Polski. No i też nie poruszano tematu ekshumacji ofiar Rzezi Wołyńskiej. Dopijam kawę z wyrzutem sumienia, trzymajcie się.

Facebook
Twitter
LinkedIn
Pinterest
Pocket
WhatsApp

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *