Redakcyjna kawa #185

dziennikarz, autor tesktów "redakcyjna kawa" popijający kawę

Poranna redakcyjna kawa

Tym razem w podróży, razem z dwoma innymi dzielnymi wojami jadę do Poznania. To jest na północ, na północ stąd, tylko trochę dalej. A tam odbywają się targi Securex, ale ja nie o tym.

Uprzejmie informuję szanownych rodaków śpiących z uśmiechem na twarzy, że rząd państwa z dykty, by grymas zadowolenia na trwale zagościł na licach suwerenów, rozważa zatrudnić w roli stróżów prawa obcokrajowców, o czym uprzejmie doniosło RMF FM.

W tym celu ministry zagięły patrol na Ukraińców, Gruzinów i Białorusinów, choć jak się zdaje, nie pogardzą również innymi nacjami. Trzeba mieć nadzieję, że w ich głowach nie rodzi się pomysł zatrudnienia na umowę o pracę w Policji, koczujących na granicy polsko-białoruskiej jurnych inżynierów lub innych profesorów nauk prawa z Afryki Subsaharyjskiej.

Komenda Główna Policji tłumaczy, że zatrudnienie wesołej ferajny miałoby pomóc w zlikwidowaniu zapaści kadrowej, największej od ponad 10 lat. Domniemam, że pomysłodawcy liczą na to, że nowy narybek funkcjonariuszy będzie pracował za kiść bananów, ewentualnie za jakieś alimenty wystarczające na paczkę fajek, paprykarz szczeciński, jakąś bułkę, no i ewentualnie piwko.

Ktoś powie, no i co z tego? Przecież Polacy pracują w policji w Niemczech, Irlandii, czy Anglii, dyć to prawda, ale są pewne różnice jak np. światopoglądowe, historyczne, no i nie wisi, czy też nie wisiało nad tymi krajami widmo wojny. To jest naprawdę żenujące, że państwo nie potrafi zachęcić, stworzyć warunki pracy tubylcom, tylko rozważa zaciąg agentów wszelakich służb zagranicznych, bo i tacy się znajdą.
Na razie, jest to tylko pomysł zrodzony, jak się domyślam w wielkich intelektualnych bólach.

Co bardziej naruszeni zębem czasu czytelnicy zapewne pamiętają serial „40- latek” i pracownika średniego nadzoru technicznego Maliniaka Romana, który chwalił się z pobierania nauki na politechnice telewizyjnej.

Być może pośród funkcjonariuszy KG Policji i MSWiA znalazł się wielbiciel tego serialu, i by zaradzić problemom kadrowym, ruszyły policyjne kursy on-line dla aspirantów i podoficerów. Jak zapewnia szefostwo policji, kursy on-line nie powinny wpłynąć na jakość szkolenia, za przeproszeniem Maliniaków.

Tak się kończy upodlanie munduru i upolitycznianie tej formacji.

Zobacz również pozostałe wpisy z cyklu Redakcyjna Kawa
Facebook
Twitter
LinkedIn
Pinterest
Pocket
WhatsApp

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *