Redakcyjna kawa #72

Poranna redakcyjna kawa…

…Której dziś miało nie być. Miałem być w Złotym Stoku, ale zima. Wczoraj podczas spotkania ze znajomymi rozmowa zeszła oczywiście na wybory parlamentarne, przyszłość kraju i takie tam. Panie i Panowie wskazywali kierunki, w których powinniśmy podążać, no i zaczęło się:

-Ty, to pewnie za pisem głosowałeś ? Że pieprzysz, jak potłuczony
– A ty pewnie za Tuskiem gamoniu?
– Nie, bo za lewicą.
– Ja głosowałam za Hołownią dodała znajoma
Przysłuchiwałem się ich szermierce słownej, nagle zapadła cisza i zobaczyłem skierowane w moją stronę szpady, zrobiła się niezręczna cisza i nagle padło pytanie:
-Robercik, a na kogo Ty głosowałeś?
Zastanawiając się chwilę, czy powiedzieć prawdę, czy nie zebrałem się w sobie i zgodnie z prawdą powiedziałem, że nie brałem udziału w wyborach.
Gawiedź spojrzała po sobie i zaczęło się
– No jak? Co ty?
– Ja pi…ę, jaki szur
– Serio?
– Ty no weź przecież, to jest obowiązek !
– Gdzie jest napisane, że udział w wyborach jest obowiązkowy? – Zapytałem.
– No może, nie jest zapisane, ale tak trzeba?
– To przez takich jak Ty Robercik, w tym kraju, nigdy nie będzie dobrze.
– Trzeba głosować i luj – podsumowała koleżanka.
– Nie widzę, żadnej siły politycznej, która w mojej opinii zadba, o lepszą Polskę – odpowiedziałem.
– Przez ponad 30 lat nie wytworzyła się w naszym kraju klasa polityczna z prawdziwego zdarzenia – dodałem. Chcę mieć czyste sumienie, że wybierając, kogoś, ta osoba, czy partia polityczna, będzie mnie godnie reprezentować, no i dokonałem wyboru, że nie będę głosować, bo takowych nie widzę.
Wtedy kolega rzucił w moją stronę, że jest to niemoralne.
– Niemoralne jest, to, że z moich pieniędzy utrzymywane są partie, które dostały się do Sejmu, a na które nie głosowałem. Każdego roku z budżetu państwa, czyli między innymi z moich pieniędzy, państwo lekką ręką wyda ponad 80 milionów złotych, na ich działalność, na tych, których nie popieram, jeśli utrzymają się przez 4 lata, to będzie to 340 milionów. Według mnie to jest niemoralne. Niemoralne jest utrzymywanie ludzi, którzy robią z siebie małpy za moje pieniądze, bez żadnych konsekwencji z ich strony. Na dodatek, każdy co roku przytuli milion siedemset tysięcy złotych, najczęściej za gotowość naciśnięcia przycisku.
I gdy rozkręciłem się na dobre, ktoś zrobił wrzutkę słowną.
– A ja tam w przyszłym tygodniu jadę z Halinką na narty.
-Taaak, a gdzie?
– Jeszcze nie wiemy, może Austria, może Włochy ?
– Ja bym pojechała do Hiszpanii.
– Ale tam nie ma warunków na narty!
– Wiem, ale ja nie na narty.
– Ale tam rządzą komuniści!!
– Sam jesteś komunistą.
– Nie, on to jest kato-faszysta!

Wstałem, dopiłem kawę i wyszedłem.

Facebook
Twitter
LinkedIn
Pinterest
Pocket
WhatsApp

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *